Strona główna

Jak śledzić tego bloga, nie polegając na złych cyberkorporacjach

Kiedy chodzi o docieranie z nowymi treściami do stałych czytelników, media społecznościowe nie działają*, o ile publikujący im nie płaci.

Dlatego, jeśli chcesz dowiadywać się o nowych wpisach tutaj, polecam ci jedno jedno z następujących rozwiązań.

Newsletter

Jest tak, że kiedy wrzucam coś nowego, wysyłam newsletter. Dorzucam do niego też garść ciekawostek. Czasami są delikatnie obrzydliwe (nic co ludzkie nie jest mi obce), czasami śmieszne, a czasami też śmieszne, ale nie jestem pewien, czy dla każdego.

Zastrzegam sobie prawo, żeby kiedyś wysłać newsletter także kiedy nie ma nowego wpisu, ale na pewno nie będzie spamu. Zresztą – jakby co – łatwo się też wypisać.

Zapisać możesz się tutaj:

RSS

Istnieje taka pradawna technologia o nazwie RSS. Chodzi w niej o to, że strony mogą pod określonym, stałym adresem internetowym udostępniać w formacie maszynowym swoje treści.

Jej prawilna ikonka wygląda jak poniżej.

Ikona technologii RSS. Źródło: Wikipedia.

Ja używam zmodyfikowanej wersji powyższej ikonki widocznej w pasku bocznym/górnym mojego bloga pod tytułem – pozdrawiam spostrzegawczych.

Gdy taki link doda się do programu służącego do czytania RSS, będą tam wyskakiwały nowe treści ze stron, które się śledzi. Nie będą filtrowane przez żadne złowrogie korporacje, a na dodatek – jeśli chcesz – możesz skorzystać z takiego programu do śledzenia RSS, który nie zbiera o Tobie żadnych danych.

Mój kanał RSS znajduje się pod tym linkiem. Nie ma co klikać, bo ściągnie się tylko maszynowy plik, dość niewygodny do czytania przez człowieka. Lepiej skopiować ten adres (https://kopecpatrzy.pl/feed/) i dodać go do swojego czytnika RSS.

Programów do czytania RSS jest dużo. Sam używam Feedly – działa w przeglądarce, ale to jednak nie jest otwarte oprogramowanie i nie ma pewności, kto mnie tam śledzi.

Oczywiście oprócz tych kilku osób, które śledzą mojego bloga! Wiem o Was!

Strumień treści kopecpatrzy.pl na Feedly, stan na 27.10.2025. Źródło: Feedly.com.

Możesz poszukać czytnika dla siebie np. na Spidersweb albo w tym porównaniu rozmaitych rozwiązań. Są też odpowiednie wtyczki do przeglądarek – poszukaj w sklepie odpowiednim dla swojej.

Mastodon

* – Na początku napisałem, że media społecznościowe nie nadają się do docierania z nowymi treściami do stałych czytelników. To nie do końca prawda. Niektóre się nadają. Na przykład Mastodon.

Używam tej umiarkowanie popularnej sieci społecznościowej za pomocą polskiej instancji pol.social. Znajduje się tam mój profil, i jak go zaobserwujesz, to zobaczysz moje posty w swoim feedzie. Żaden algorytm ci mnie nie odfiltruje.

Skądinąd – polecam. Mam o tym nawet notkę.